Autorem artykułu jest: Joanna Bułakowska – fizjoteraputa, terapeuta SI, blog Fizjoterapia & Integracja sensoryczna.
Jak wygląda świat dziecka z zaburzeniami przetwarzania sensorycznego oraz autyzmem? Dlaczego ten świat jest taki „trudny” i nie każdy jest w stanie zrozumieć takie dziecko? Poczytajcie.
Nie raz każdemu z nas zdarzyło się na lekcji wychowania fizycznego przewrócić, nie zdążyć złapać piłki itd. Wtedy oczywiście wszyscy odrazu się śmiali, nam robiło się przykro jednak po kilku dniach temat przeszedł do historii i wszystko wracało do normy.
Pomyślcie teraz jak wyglądają relacje dziecka które ma przyczepioną na stałe łatkę „niezdary”, „dziwaka”? A tak się dzieje w przypadku dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej oraz dziećmi z zaburzeniami ze spektrum autyzmu w szczególności dzieci z zespołem Aspergera które budują relacje z otoczeniem nie poprzez więzi emocjonalne z rówieśnikami a poprzez wspólne zainteresowania.
Mają trudności z poznawaniem nowych osób a w trakcie rozmowy jest im trudno zmienić i podjąć inny temat
W konsekwencji zostają odizolowane od rówieśników bo wydają się dziwne, po prostu „inne”.
Dzieci te postępują zgodnie ze swoim niezmiennym schematem a powtarzanie czynności zawsze w ten sam sposób daje im poczucie komfortu psychicznego.
W przypadku zaburzeń z czuciem głębokim a co za tym idzie problemami z utrzymaniem równowagi dzieci te zostają nazywane niezdarnymi bo ciągle się przewracają, uderzają.
Niestety tak się dzieje każdego dnia i wszystkie te symptomy sprawiają, że dzieci są wyśmiewane, poniżane przez inne dzieci, odizolowane od grupy, nikt nie chce z nimi współpracować w grupie, a na lekcjach wychowania fizycznego wybierane są do drużyn jako ostatnie „te z musu, żeby było po równo”.
To wszystko w konsekwencji może doprowadzić do tego że, dziecko zaczyna być przygnębione, może mieć myśli depresyjne i wizyta u psychologa dziecięcego okaże się niezbędna.
Dlatego drodzy Rodzice rozmawiajcie ze swoimi dziećmi na tematy niepełnosprawności, zaburzeń u innych dzieci. Niech będą świadome jaką przykrość mogą sprawiać takim dzieciom wyśmiewając się z nich.
Zaburzenia u innych dzieci oraz niepełnosprawność to nie temat tabu.
Czy każde dziecko które tupie, krzyczy i zatyka uszy w sklepie oznacza, że jest bardzo niegrzeczne i buntuje się bo mama nie chce kupić wybranej zabawki?
A może właśnie ten mały dzielny człowiek posiada zaburzenia integracji sensorycznej i zakupy dla niego w miejscu w którym jest tak: kolorowo, jest tylu ludzi, oraz głośno oznacza dla niego bardzo duże wyzwanie i próbuje walczyć z otaczającymi go bodźcami. Jest to również wyzwanie dla rodziców. Przecież my stereotypowo myślimy „co za niegrzeczne dziecko..”, „nie umiała wychować..” itd.
Dlatego nie należy oceniać wszystkich dzieci jedną miarą bo może okazać się to bardzo krzywdzące.
Przedstawię Wam historię dziewczynki której zmysły odbierają informacje z naszego otoczenia zbyt intensywnie aby zrozumieć zachowanie takich dzieci musimy wejść do ich świata.
POZNAJCIE TOSIĘ. ” Cześć. Jestem Tosia. Odbieram otoczenie inaczej niż Wy. Wszystko wkoło mnie jest zbyt kolorowe, zbyt hałaśliwe, to czego dotykam bardzo mnie drażni, dlatego poranna toaleta i wytarcie twarzy w ręcznik sprawia tyle trudu przecież wtedy moja twarz strasznie mnie boli. Mama jest na mnie zła kiedy nie korzystam ze spłuczki w toalecie ale przecież ona wydaje tak okropne, głośne dźwięki że chcą mi pęknąć uszy. Nawet światło w łazience sprawia że z trudem otwieram oczy. Wtedy często zamykam oczy i zatykam uszy. Nawet czesanie sprawia mi wiele trudności bo boli mnie od tego cała głowa często z tych powodów jestem bardzo smutna i zła. Nie umiem sobie z tym poradzić a każdy myśli że jestem niegrzeczna i mama źle mnie wychowała. Ja po prostu się boję nie lubię kiedy mama gotuje bo wszystkie zapachy sprawiają, że chce mi się wymiotować. Nawet w szkole zauważyli że zachowuje się dziwnie. Nie chcę bawić się z dziećmi, jestem nerwowa i krzyczę. Nic nie dzieje się tak jakbym chciała. Nawet zapięcie guzików na bluzce to dla mnie wyzwanie. Mama i moja terapeutka mówią, że są to zaburzenia przetwarzania sensorycznego. Będę teraz uczestniczyła w specjalnych zajęciach z terapeuta integracji sensorycznej i mam nadzieję że będzie coraz lepiej. Mama też już na mnie nie krzyczy i zrozumiała na czym polega mój problem, teraz pomaga mi i ćwiczy razem ze mną jak zaleciła nasza terapeutka”.
Teraz mam nadzieję, że troszkę rozumiecie że, dla nas zwykłe wyjście na zakupy dla takiego dziecka i rodzica to prawdziwa wyprawa i wyzwanie.